Jan Paweł II zrobił rundę honorową, po czym celebrował mszę świętą. W homilii porównał ten obiekt do wielkiej świątyni. "Patrząc na was, przypominam sobie sportowe doświadczenia mojego życia" - mówił papież, który w młodości grał w Wadowicach w piłkę nożną (początkowo jako obrońca, a następnie bramkarz), jeździł W końcu Jan Paweł II to „nasz papież”, a to czyni go nieskazitelnym. Dobrze, że ktoś przyjrzał się przeszłości papieża – wcześniej biskupa Karola Wojtyły, wykazał jego błędy i przede wszystkim przykrą prawdę, że wiedział ale nic z tym nie robił lub zamiatał pod dywan. 1 min czytania. mt. Papież Jan Paweł II. Papież Franciszek podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu zasugerował, że Jan Paweł II wiedział o nadużyciach seksualnych i Aktualizacja: Niedziela, 4 września 2022 (12:28) Papież Jan Paweł I został ogłoszony błogosławionym. W niedzielę podczas mszy na placu Świętego Piotra Franciszek dokonał obrzędu Jan Paweł II uważał, że teologia wyzwolenia musi wywodzić się z wielkiej tradycji ewangelizatorów Ameryki Łacińskiej, takich jak o. Bartolomé de Las Casas, ks. Motolina, św. Toribio de Mogrovejo, jezuici, którzy założyli "reducciones" w Paragwaju - bo historia kontynentu to historia podboju, ale także ewangelizacji. Papież Jan Paweł II wtedy faktycznie wymachiwał ręką. Ale nie tyle w stronę pielgrzymów, ile w stronę promoskiewskich władz Nikaragui, z Danielem Ortegą na czele . . Papież Franciszek odwołuje się do swoich wspomnień i opowiada, kim tak naprawdę był dla niego św. Jan Paweł II. W 100. rocznicę urodzin papieża Polaka Franciszek zaprasza nas, byśmy wraz z nim na nowo sięgnęli do głębi nauczania Jana Pawła wywiad z papieżem Franciszkiem o jego relacji ze św. Janem Pawłem II ma właśnie premierę w Polsce. Poniżej publikujemy fragment tej Luigi Maria Epicoco*: Rozważając to, o czym Jan Paweł II pisze w „Darze i Tajemnicy”, dostrzegam wyraźne podobieństwo do wizji kapłana, którą Wasza Świątobliwość roztoczył przed nami w minionych latach. Mylę się czy tak jest w istocie?Papież Franciszek: Wystarczy przeczytać moje listy na Wielki Czwartek albo homilie, które wygłaszałem przez lata jako biskup Buenos Aires, żeby się przekonać, iż moje poglądy na kapłaństwo pokrywają się całkowicie z poglądami Jana Pawła co martwi nas jako członków dzisiejszego Kościoła, jest kryzys powołań, odczuwalny przede wszystkim w Europie. Co więcej, jesteśmy zdumieni i przerażeni sprawą seksualnych nadużyć wśród duchowieństwa. Czy zniesienie celibatu, które zdaniem pewnych środowisk ma pomóc rozwiązać oba te problemy, rzeczywiście byłoby dobrym i skutecznym remedium?Jestem przekonany, że celibat jest darem, i podążając wytyczoną przez Pawła VI, Jana Pawła II oraz Benedykta XVI ścieżką, mam silne poczucie, że powinienem myśleć o nim jako o rozstrzygającej łasce, która charakteryzuje łaciński Kościół katolicki. Powtarzam: celibat to łaska, a nie Jan Paweł II był pasterzem, który kochał ludziWasza Świątobliwość często promuje obraz kapłana, który przesiąkł zapachem owiec czy, mówiąc inaczej, pozostaje w ciągłym kontakcie z ludźmi. Czy taka definicja byłaby odpowiednia dla Jana Pawła II?Wystarczy spojrzeć na jego życie, bliskie relacje z młodzieżą akademicką, konkretne działania na rzecz diecezji i nieprzerwane kontakty z wiernymi, podtrzymywane przez cały czas trwania pontyfikatu. Jan Paweł II był pasterzem, który kochał ludzi, a ludzie odwzajemniali mu bezbrzeżną wśród ludzi, kapłan poznaje i rozumie ich słabości. Czy wobec tego moglibyśmy powiedzieć, że kapłaństwo realizuje się w pełni poprzez miłosierdzie?Oczywiście! Wszędzie tam, gdzie jest miłosierne serce, wyraźnie objawia się działanie Boga. Kapłan jest wzywany przede wszystkim do tego, żeby tę miłosierną miłość ukazywać. Święty Jan Paweł II umarł w przededniu Niedzieli Miłosierdzia Bożego, której ustanowienia gorąco pragnął ze względu na głęboką więź z duchowością św. Faustyny Kowalskiej, zadzierzgniętą już w czasach, gdy służył w Krakowie jako ksiądz. Myślę, że za tym kultem kryje się ważna wskazówka – nie tylko dla kapłanów, lecz także dla wszystkich chrześcijan. Jak już powiedziałem: „Miłosierdzie to imię Boga”.Franciszek: Jan Paweł II dał nadzwyczajne świadectwo, aż po krzyżCo w związku z Janem Pawłem II, a przede wszystkim ze świętością tego człowieka, najbardziej zapadło Waszej Świątobliwości w pamięć?Był wielki! Pamiętam, że pewnego dnia odbywało się w Rzymie nabożeństwo różańcowe. To była sobota. Wziąłem w nim udział i byłem zbudowany, widząc, jak ten człowiek modli się na kolanach do Matki Bożej, z oddaniem i żarliwością, od której wzrosło moje serce. Dlatego ja również zdecydowałem się zabrać głos w trakcie procesu kanonizacji i przy tamtej okazji podkreśliłem jego głębokie nabożeństwo do Matki Bożej, dawanie świadectwa modlitwą, łagodnością, normalnością. Nie powinniśmy zapominać o tym, że dopóki to było możliwe, dopóty nie zarzucił uprawiania sportu, pływania, nart. Mówi się, że kiedy pewnego razu wybrał się potajemnie na narty, jakieś dziecko rozpoznało go i zawołało: „Papieeeeż!”. On jednak nie zniechęcił się tym i nie zaniechał jeżdżenia. Myślę, że wielkość tego człowieka kryje się w jego normalności. Pokazał nam, że chrześcijaństwo zamieszkuje w normalności osób, które trwają w głębokim zjednoczeniu z Chrystusem. Dlatego każdy ich gest, każde słowo, każdy wybór ma znacznie głębszą wartość i pozostawia Wasza Świątobliwość przeżywał chorobę Jana Pawła II? Zastanawiam się, jak będąc w tak złej kondycji fizycznej, zdołał unieść ciężar papieskiej było całkowite uniżenie. Zdawało się dopełniać w nim to, co w Liście do Filipian zostało powiedziane na temat Jezusa: „Uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci” (por. Flp 2, 5–11). Jan Paweł II do końca był człowiekiem wolnym i jestem pewien, że pomimo ogromnej słabości, która go dotknęła, zachował wielką trzeźwość umysłu i wielką jasność co do tego, co działo się z Kościołem. Być może pewne trudne sytuacje spotęgowały jego ból, ale jestem pewien, że pozostał papieżem aż po ostatnie tchnienie, bez wahań. Dał nadzwyczajne świadectwo i dał je aż po krzyż. W tamtym momencie Pan prosił go właśnie o to.*Ks. Luigi Maria Epicoco – wykładowca filozofii na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim oraz dziekan Wyższego Instytutu Nauk Religijnych (ISSR). Współautor zbioru wspomnień abp. Piero Mariniego o św. Janie Pawle II**Fragment książki ,,Święty Jan Paweł II Wielki” papieża Franciszka oraz ks. Luigi Marii Epicoco. Esprit 2020 ***Tytuł, lead, śródtytuły pochodzą od redakcji także:„Widziałem jego zanurzenie w Bogu, które pozwala mówić o nim jako o mistyku”. Kard. Dziwisz o Janie Pawle IICzytaj także:Jan Paweł II i Anna Tymieniecka: 340 listów i przyjaźń, która przetrwała 3 dekadyCzytaj także:Emilia Wojtyłowa. Zagrożona ciąża i heroizm, który ocalił przyszłego papieża 100 lat temu Pan nawiedził swój lud, ukochał go, dlatego dał mu pasterza, przygotował go, uczynił biskupem, a potem Papieżem, aby lud mógł cieszyć się Bogiem, który jest z nim. Słowa te Papież Franciszek odniósł do swego poprzednika, św. Jana Pawła II. W 100-lecie jego urodzin Ojciec Święty celebrował Eucharystię w kaplicy św. Sebastiana w Bazylice Watykańskiej, gdzie spoczywają doczesne szczątki świętego Papieża z Polski. Wraz z nim koncelebrowali kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, kard. Angelo Comastri, wikariusz papieski dla Państwa Watykańskiego, abp Piero Marini, mistrz celebracji liturgicznych w czasie pontyfikatu Jana Pawła II oraz abp Jan Romeo Pawłowski, szef III Sekcji Sekretariatu Stanu. Obecny był także ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański. Paweł Pasierbek SJ – Watykan W homilii Franciszek odwołał się najpierw do słów Psalmu (149), który mówi o Bogu, który ukochał Swój lud, w nim sobie upodobał. Lud Izraela często powtarzał te słowa, bo lud oczekuje, aby ta miłość wyrażała się w konkrecie. Działo się to poprzez proroków, których Bóg posyłał do Izraela, aby przypominał mu o Jego miłości, jak i wtedy, kiedy ludzie szli za Jezusem, dziękując Panu, że go kocha. Bóg Swą miłość do ludu wyraził szczególnie także 100 lat temu, kiedy na świat przyszedł późniejszy Papież, Jan Paweł II. Pan przygotowywał go, aby mógł być świadkiem Jego miłości, dobrym pasterzem. Wyrażało się to między innymi w trzech rysach jego życia: w modlitwie, bliskości z ludem oraz w umiłowaniu sprawiedliwości. Św. Jan Paweł II uczy nas modlitwy „Św. Jan Paweł II był Bożym człowiekiem, gdyż wiele się modlił. Ale jak to możliwe, że ktoś, kto ma tak wiele pracy, zarządza Kościołem… ma tyle czas na modlitwę? On doskonale wiedział, ze pierwszym zadaniem biskupa jest modlitwa (…) i on to robił – zaznaczył Ojciec Święty. - Jest przykładem biskupa, który się modli i uważa to za swój główny obowiązek. Nauczył, nas, że kiedy biskup wieczorem robi rachunek sumienia, to musi zapytać się siebie: ile godzin dziś spędziłem na modlitwie? Jan Paweł II był człowiekiem modlitwy.“ Jan Paweł II był także człowiekiem, który jest blisko swego ludu. Wychodził do niego na całym świecie – zaznaczył Papież. W ten sposób wskazywał na bliskość samego Boga, który nigdy nie zostawia Swojego ludu. Pytał Izraela: jaki naród ma Boga tak blisko jak wy? (por. Pwt 4, 7). Ta więź staje się jeszcze wyraźniejsza w Jezusie Chrystusie. Prawdziwy pasterz musi być bowiem blisko ludu, a nie być tylko administratorem, może i dobrym, ale tylko zarządzającym. Jan Paweł II dał przykład swoim życiem, był blisko i wielkich, i małych. W życiu Jana Pawła II bardzo wyraźnie obecne było także umiłowanie pełni sprawiedliwości. Św. Jan Paweł II nauczy nas, że sprawiedliwość Boża ma twarz miłosierdzia „Był człowiekiem, który pragnął sprawiedliwości, sprawiedliwości społecznej, aby odwrócono się od dróg wojny. Dlatego św. Jan Paweł II był człowiekiem miłosierdzia, gdyż sprawiedliwość i miłosierdzie idą w parze, nie można ich rozdzielić: sprawiedliwość jest sprawiedliwością, a miłosierdzie jest miłosierdziem, ale one są nierozłączne – podkreślił Ojciec Święty. - Mówiąc o człowieku sprawiedliwym i miłosiernym, pomyślmy, jak wiele św. Jan Paweł II zrobił, aby ludzie zrozumieli, czym jest Boże miłosierdzie. (…) On czuł, że sprawiedliwość Boża ma twarz miłosierdzia. I to jest dar, który nam zostawił: sprawiedliwość-miłosierdzie i miłosierdzie-sprawiedliwość.“ Na zakończenie homilii Franciszek prosił, aby Jan Paweł II wstawiał się za nami i udzielił nam łaski modlitwy, bliskości i miłosierdzia, które jest sprawiedliwością i sprawiedliwości, która jest miłosierdziem. Rozpoczynająca się w najbliższą niedzielę, 24 lipca, a trwająca do 30 lipca „pokutna pielgrzymka” Ojca Świętego do Kanady będzie jego 37 zagraniczną podróżą apostolską. Jej głównym celem jest spotkanie z trzema grupami rdzennych mieszkańców tego ogromnego kraju - Pierwszymi Narodami, Inuitami i Metysami, aby „kroczyć razem” z nimi drogą do pojednania i uzdrowienia, jak głosi motto wybrane przez organizatorów. Pierwsze Narody reprezentują dominującą społeczność rdzennych mieszkańców południowej części terytorium Ameryki Północnej, natomiast Inuici (Eskimosi) należą do jednej z głównych grup zamieszkujących strefę arktyczną; z kolei Metysi, znajdujący się w najbardziej wysuniętej na zachód części kraju, są potomkami związków rdzennych mieszkańców z Europejczykami. Papież Franciszek uda się do Kanady Podróż ta ma potwierdzić „bliskość” Franciszka z tymi wspólnotami, będąc konkretną odpowiedzią na spotkania, które odbyły się w Watykanie na przełomie marca i kwietnia bieżącego roku. Jest ona związany z długim procesem pojednania w dramatycznej sprawie ponad dzieci rdzennych mieszkańców, zmuszonych do uczęszczania do szkół z internatem. Rząd powierzył je Kościołom chrześcijańskim (katolickiemu, protestanckich i anglikańskiemu), przy skąpych funduszach. Odbywało się to w ramach polityki przymusowej asymilacji promowanej przez ponad wiek przez państwo kanadyjskie w latach 1870-1996, kiedy to zamknięto ostatnią z tych placówek. I właśnie po to, by nie zatracić pamięci o „wykorzenieniu narzuconym ludności tubylczej i zadanych jej ranach”, następca Piotra zamierza udać się do Kanady, z przystankami na terenach diecezji Edmonton, archidiecezji Québec i odległej diecezji Churchill - Baie d'Hudson w pobliżu koła podbiegunowego. Jej ordynariuszem jest polski oblat, biskup Anthony Wiesław Krótki. Zaplanowano dziewięć przemówień i homilii, które papież Franciszek wygłosi po hiszpańsku w ciągu sześciu dni. Jego słowa będą tłumaczone na 12 języków, którymi posługują się rodzime ludy Kanady. Odbędą się dwie Msze święte: pierwsza na stadionie w Edmonton w dniu 26, w święto świętych Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny, a więc w specjalnej intencji za dziadków; druga w narodowym sanktuarium Sainte Anne de Beaupré w Québecu w dniu 28, „w intencji pojednania”. Przed papieżem Franciszkiem trzykrotnie odwiedził Kanadę św. Jan Paweł II: w 1984 r., od 9 do 20 września, na dwanaście dni, odwiedzając czternaście miast, w tym Québecu i Edmonton; w 1987 r., 20 września, kiedy na zakończenie podróży do USA na małej wyspie Fort Simpson odprawił Mszę św. dla ludności rodzimej odwołaną podczas poprzedniej podróży z powodu mgły; oraz w 2002 r., od 23 do 29 lipca, na Światowe Dni Młodzieży w Toronto. Także papież- Polak dokonywał gestów i wypowiadał słowa podkreślające prawa rodzimych mieszkańców Kanady. Źródło: KAI / kb Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Papież Franciszek przyjedzie do Kanady w niedzielę, prawie dokładnie 20 lat po św. Papieżu Janie Pawle II. W lipcu 2002 był w Toronto na Światowe Dni Młodzieży. Papież Polak był w Kanadzie trzy razy, pierwszy raz w 1984 roku i już wtedy potępił ucisk, jaki dotknął rdzenną ludność tego kraju. „Wyznajmy naszą wiarę” – to hasło wizyty św. Jana Pawła II w Kanadzie od 9 do 21 września 1984 r. Była to jedna z dłuższych papieskich pielgrzymek do jednego kraju. Jej pierwszym etapem był Quebec, który teraz odwiedzi również Franciszek. Następnie papież odwiedził Montreal, Toronto, Edmonton, Ottawę i Halifax. W wielonarodowej Kanadzie spotkał się także z Polonią i przedstawicielami licznej społeczności ukraińskiej. Przedstawicielom ludów tubylczych powiedział: „W jedności z całym Kościołem proklamuję wszystkie wasze prawa i ich obowiązki. tego, co słusznie należy do ciebie”. Podczas tej pierwszej podróży Jan Paweł II miał spotkać się z tubylcami w Fort Simpson na Terytoriach Północno-Zachodnich. Z powodu złych warunków pogodowych nie mógł jednak tam dotrzeć. Obiecał, że do nich przyjdzie. Spełnił tę obietnicę trzy lata później podczas podróży do USA. W 1987 r. celem jego krótkiej wizyty w Kanadzie było właśnie spotkanie z rdzennymi mieszkańcami. Przybył do nich nad rzeką Mackenzie. Nawiązując do lokalnych tradycji modlił się o błogosławieństwo dla wody, ognia, powietrza i ziemi. W swoim przemówieniu podkreślił prawa narodów do własnego terytorium i do sprawiedliwego samorządu; wezwał do zachowania tradycji. Kilka tysięcy Mestizów i Eskimosów przybyło na spotkanie z Papieżem. 20 lat temu, 23 lipca 2002 r., Jan Paweł II przyjechał do Toronto na Światowe Dni Młodzieży. Zatrzymał się w Centrum Rekolekcyjnym Zakonu Bazylianów na Wyspie Strawberry na jeziorze Simcoe. Dwa dni później Papież w Toronto przewodniczył ceremonii otwarcia wiecu młodzieży z ponad 170 krajów. “Dziękujmy Panu za dar młodości. Młodość, młodość przychodzi i odchodzi, a jednak pozostaje przez całe życie” – powiedział młodym. Następnego dnia Papież zaprosił 16 młodych ludzi ze wszystkich kontynentów na obiad do swojej rezydencji na Truskawkowej Wyspie. 27 lipca na lotnisku Downsview Park w Toronto przewodniczył czuwaniu modlitewnemu podczas Światowych Dni Młodzieży, w którym uczestniczyło prawie milion osób. Jednym z najmocniejszych spotkań wieczoru był rytuał światła. Na podium, na którym siedział Papież, wniesiono 12 płonących pochodni i 12 koszy soli. Było to nawiązanie do hasła spotkania: „Jesteś solą ziemi, jesteś światłem świata”. Światło zostało dane młodzieży; Spłonęło prawie milion świec. „Wy jesteście mężczyznami i kobietami jutra; przyszłość jest w waszych sercach i rękach. Bóg powierza wam trudne, ale wzniosłe zadanie współpracy z Nim w budowaniu cywilizacji miłości” – powiedział Papież. W niedzielę 28 lipca odbyła się papieska msza na zakończenie XVII Światowych Dni Młodzieży. 82-letni Jan Paweł II powiedział wtedy: „Duch świata daje różne złudzenia, wiele substytutów szczęścia. Niewątpliwie nie ma mroczniejszego niż te, które przenikają dusze młodych ludzi, gdy fałszywi prorocy gaszą światło wiary, nadziei i miłości w nich”. Ostrzegał, że „największą iluzją, źródłem najpoważniejszego nieszczęścia, jest złudzenie, że odnajdzie się życie bez Boga, że ​​zyskuje się wolność, z wyłączeniem prawd moralnych i osobistej odpowiedzialności”. Niecały rok po atakach z 11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych zwrócił uwagę młodym ludziom: „Świat, który odziedziczysz, jest światem rozpaczliwie potrzebującym odnowionego poczucia braterstwa i ludzkiej solidarności. bądź dotknięty i uzdrowiony pięknem i bogactwem Bożej miłości”. „Współczesny świat potrzebuje świadków tej miłości” – dodał. Apelował też: „Jeśli miłujesz Jezusa, miłuj Kościół”. Nawiązał do ujawnionych wówczas w USA w Bostonie skandal pedofilii w Kościele i jego tuszowanie. „Nie zniechęcaj się grzechami i błędami popełnionymi przez niektórych jej członków. Szkoda, jaką niektórzy księża i zakonnicy wyrządzili młodym i bezbronnym ludziom, napełnia nas głębokim smutkiem i wstydem” – apelował Papież. “Ale pomyśl o ogromnej większości oddanych i hojnych księży, zakonników i zakonnic, którzy chcą tylko służyć i czynić dobro! Wielu księży, seminarzystów i osób konsekrowanych jest tu dzisiaj z nami; okaż im swoją przyjaźń i wspieraj ich” – zawołał. . Żegnając się z młodymi, św. Jan Paweł II powiedział: „Jesteście młodzi, a Papież jest stary; mając 82 lub 83 lata to nie to samo co 22 lub 23 lata. Papież jednak nadal identyfikuje się z waszymi nadziejami i aspiracjami. ducha, młodość ducha”. „Chociaż doświadczyłem wielu mrocznych chwil w moim życiu pod rządami bezwzględnych reżimów totalitarnych, widziałem wystarczająco dużo pozytywnych przykładów, aby mieć niezachwiane przekonanie, że żadna trudność, żaden strach nie jest tak wielki, aby całkowicie stłumić nadzieję, która jest wiecznie żywą w serca młodych ludzi” – zapewniał. Po wizycie w Kanadzie Papież był jeszcze w Gwatemali i Meksyku. Z Rzymu Sylwia Wysocka W przesłaniu z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II przypomniał, jak bardzo on kochał młodych ludzi. Słowo Papieża zostało wyemitowane 18 maja w Programie Pierwszym Telewizji Polskiej oraz w innych mediach.„W tym roku świętujemy setną rocznicę urodzin św. Jana Pawła II. To dla mnie okazja, aby zwrócić się do Was, krakowskiej młodzieży, mając w pamięci to, jak bardzo Ojciec Święty Was kochał i wspominając moją wizytę w Krakowie podczas Światowych Dni Młodzieży w roku 2016” – powiedział Ojciec Święty podkreślił, że św. Jan Paweł II był niezwykłym darem Boga dla Kościoła i dla Polski. „Jego ziemska pielgrzymka, która rozpoczęła się 18 maja 1920 roku w Wadowicach i zakończyła się przed piętnastu laty w Rzymie, była przepełniona zachwytem wobec życia, nad tajemnicą Boga, świata i człowieka” – dodał.„Wspominam go jako wielkiego czciciela miłosierdzia: myślę tu o Encyklice Dives in misericordia, o kanonizacji św. siostry Faustyny, o ustanowieniu Niedzieli Miłosierdzia Bożego” – powiedział Ojciec Święty. Podkreślił, że Jan Paweł II „potrafił ukazać niepowtarzalność i piękno powołania kobiet i mężczyzn; rozumiał potrzeby dzieci, młodzieży i dorosłych”. Zawracając się do młodych, zachęcił ich do poznawania życia i nauczania św. Jana Pawła II, które jest dostępne dla wszystkich, także dzięki Franciszek zauważył, że każdy człowiek jest naznaczony przez historię swojej rodziny, z jej radościami i cierpieniami. Powiedział, że nauczanie Jana Pawła II „stanowi niezawodny punkt odniesienia w poszukiwaniu konkretnych rozwiązań dla trudności i wyzwań, z jakimi rodziny muszą się mierzyć w dzisiejszych czasach”. „Problemy osobiste i rodzinne nie są jednak przeszkodą na drodze świętości i szczęścia. Nie były nią również dla młodego Karola Wojtyły, który jako chłopiec musiał zmierzyć się z utratą matki, brata i ojca. Jako student doświadczył okrucieństwa nazizmu, który odebrał mu wielu przyjaciół. Po wojnie, jako ksiądz i biskup, musiał stawić czoła ateistycznemu komunizmowi” – podkreślił powiedział, „trudności, nawet największe, są próbą dojrzałości i wiary”. „Z próby tej wychodzi się zwycięsko tylko wtedy, gdy czerpie się z mocy Chrystusa, który dla nas umarł i zmartwychwstał” – dodał, odwołując się do pierwszej encykliki Jana Pawła II Redemptor hominis i całego jego nauczania.„Drodzy Młodzi Przyjaciele, właśnie tego Wam życzę: abyście całe swoje życie zanurzyli w Chrystusie” – powiedział Franciszek. Wyraził nadzieję, że obchody stulecia urodzin św. Jana Pawła II wzbudzą w młodzieży „pragnienie odważnego podążania za Jezusem, który jest „Panem ryzyka, jest Panem wychodzenia zawsze +poza+”. Ojciec Święty przypomniał młodym swoje przemówienie z czuwania modlitewnego na krakowskich Brzegach podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku, kiedy mówił, że Bóg chce, aby „nasze ręce przekształciły się w znaki pojednania, komunii, tworzenia”. „Pragnie On twoich rąk, chłopcze, dziewczyno, pragnie twoich rąk, aby nadal budować dzisiejszy świat” – mówił zakończenie przesłania Ojciec Święty Franciszek zawierzył wszystkich wstawiennictwu św. Jana Pawła II i udzielił błogosławieństwa. Poprosił również, aby modlić się za tekst orędzia na stronie KEPPRZESŁANIE WIDEO OJCA ŚWIĘTEGO do krakowskiej młodzieży w stulecie urodzin św. Jana Pawła II >>

papież franciszek a jan paweł ii