Biczujesz się w myślach, chcąc wyplenić uczucie zazdrości. Uważasz, że jesteś ofiarą losu, której nie przydarzy się już nic dobrego. W ten sposób czynisz się niegodną obiektu własnej zazdrości. Zawiść wydaje się znikać, ale pojawiają się za to frustracja, smutek, depresja. PROWOKUJESZ.
Czy to w ogóle jest możliwe? Oczywiście i wcale nie musisz pozbywać się tego uczucia. Wręcz przeciwnie, powinnaś nauczyć sieje akceptować.
Co mam zrobić, żeby nie być zazdrosną o mojego byłego chłopaka? 2011-06-10 18:35:01 Jak przestać być zazdrosną ? 2011-05-13 19:35:53 Co zrobić , żeby nie być zazdrosną ? 2013-01-10 19:34:33
Wielu moich pacjentów zgłasza się do mnie z pytaniem: jak nie być zazdrosnym?. Odpowiadam im, że nie da się całkowicie wyeliminować tej emocji z naszego życia. Świadczy o naszym człowieczeństwie i pełni istotną rolę. Informuje nas o tym, co/kto jest dla nas ważny, ponieważ tego czegoś/kogoś nie chcemy stracić.
Study with Quizlet and memorize flashcards containing terms like być zazdrosnym o kogoś, zostać zaproszonym, Imieniny and more.
Translations in context of "co być zazdrosnym" in Polish-English from Reverso Context: Nie ma o co być zazdrosnym.
. Mawia się, że nie ma miłości bez zazdrości. Zastanawia mnie jednak, czy zazdrość to uczucie przypisane do miłości tak, jak nie ma dnia bez nocy i dymu bez ognia? A może to przysłowie wzięło się stąd, bo nie potrafimy sobie poradzić z zielonookim potworem, który pojawia się, kiedy kochamy? "Kiedy zaczynam spotykać się z kobietą, po jakimś czasie zauważam u siebie rosnącą nieufność, mówi Robert "Złapałam się na tym, że przeszukiwałam portal w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby świadczyć o tym, że on też ma kilka tożsamości", mówi z kolei Małgosia Warto uświadomić sobie, że czym innym jest utrata zaufania, a czym innym nieuzasadniona obawa, która zabarwia nieufnością wszystkie nowe relacje Więcej artykułów znajdziesz tutaj. Na drugim biegunie zazdrości pojawia się zaufanie. Jak sprawić, by go nie stracić? - Kiedy zaczynam spotykać się z kobietą, po jakimś czasie zauważam u siebie rosnącą nieufność, która sprawia, że staję się zazdrosny - opowiada Robert, 36-letni analityk finansowy. Chyba dzieje się to w tym momencie, w którym zaczyna mi zależeć. Kiedy ona nie zadzwoni o ustalonej porze lub nie ma czasu na spotkanie, wyobraźnia zaczyna działać. Myślę: może już się mną znudziła, może poznała kogoś innego. To nieprzyjemne i męczące. Kiedy rozmawia z kimś przy mnie, staram się wyczuć, czy to mężczyzna i czy rozmowa nie zawiera jakichś podtekstów. Miewam pokusę sprawdzenia jej SMS-ów. To mnie upokarza, ale bywa silniejsze… - Poznaliśmy się w sieci, Michał okazał się bardzo atrakcyjnym facetem i zastanawiałam się, dlaczego szuka miłości w sieci - mów Małgosia, 33-letnia tłumaczka. - Przecież kobiety się za nim oglądają. No, ale w końcu i ja nie jestem taka najgorsza, a też nie poznałam nikogo ciekawego w swoim środowisku. Zaczęliśmy się spotykać. Zakochałam się, nie mogłam wprost uwierzyć w swoje szczęście. Któregoś dnia opowiadałam o nim z entuzjazmem swojej przyjaciółce, która też poznała swojego partnera online. Przekonywałam, że wszystko jest możliwe i pokazałam jej zdjęcia Michała. Beata spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem, po czym pokazała mi kogoś bardzo do niego podobnego. Postanowiłyśmy to sprawdzić. Beata umówiła się na randkę, a ja gdy go zobaczyłam, przeżyłam szok. W kawiarni pojawił się Michał w całej okazałości. Jak mógł mnie tak oszukać? Okazało się, że rozmawiał z kilkoma osobami jednocześnie... Okazało się, że rozmawiał z kilkoma osobami jednocześnie - oneinchpunch / Shutterstock Od całej tej historii minęło kilka miesięcy, ale Małgosia nie potrafi już nikomu zaufać. - Ostatnio złapałam się na tym, że po poznaniu kolejnego mężczyzny, gorączkowo przeszukiwałam portal w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby świadczyć o tym, że on też ma kilka tożsamości. Po trzech godzinach ocknęłam się i spytałam siebie, co ja robię? Otóż to. Warto uświadomić sobie, że czym innym jest utrata zaufania, będąca reakcją na postępowanie konkretnej osoby, czym innym zaś nieuzasadniona obawa, która zabarwia nieufnością wszystkie nasze relacje. Zazdrość - co robić? Przede wszystkim warto uświadomić sobie, że zazdrość to coś, co ogranicza nas samych. Jeśli jest uzasadniona, nie ma wyjścia - trzeba skonfrontować się z sytuacją. Jeśli jednak jest efektem naszej obniżonej samooceny, jeśli to tylko gra wyobraźni - oto, co możesz zrobić. 1. Weź odpowiedzialność Umówimy się: nieuzasadniona nieufność lub wręcz zazdrość to twój problem. Nie uda ci się kontrolować całego świata ani nawet wszystkich poczynań twojego partnera. Pora więc przenieść punkt uwagi z niego na siebie i zacząć działać. 2. Zaakceptuj swoje uczucia Mamy zwyczaj dzielić uczucia na dobre i złe, chciane i niechciane. Tym samym, kiedy pojawiają się w nas nieufność, zazdrość, obawa przed porażką uczuciową - czujemy coś, co nie jest dla nas przyjemne. Dlatego też osądzamy tę emocję negatywnie i próbujemy stawiać jej opór. Efekt? Jesteśmy już nie tylko zazdrośni, ale i źli na siebie. Niektóre nasze zachowania sprawiają, że czujemy także wstyd i zażenowanie, bo jeśli sprawdzimy SMS-y w cudzym telefonie, to nie czujemy się jak bohaterzy. To wszystko jeszcze bardziej nas osłabia. Zrozum, że uczucie takie jak zazdrość to tylko sygnał, że coś wymaga uwagi. Tym czymś jest twoje poczucie własnej wartości. 3. Dokonaj wyboru Pod zazdrością, niepewnością, obawą o to, czy jesteśmy kochani, ukrywa się lęk. Jest on pierwotnym źródłem wszystkich emocji, których mamy zwyczaj nie lubić. Dla odmiany wdzięczność, lekkość, otwartość, wesołość, bliskość i inne przyjemne uczucia płyną ze źródła, które nazywa się miłością. Miłość i lęk nie mogą ze sobą współistnieć. Jeśli kochasz naprawdę - nie czujesz lęku. Tam, gdzie jest lęk, tam nie ma miłości. 4. Zrozum, co czujesz Uświadom sobie, że stan, który nazywasz miłością, odczuwając jednocześnie zazdrość, nie jest nią, ale desperacką próbą posiadania drugiej osoby na własność. Miłość, która naprawdę zasługuje na to miano, to uczucie, które dopuszcza także i to, że druga osoba zechce od ciebie odejść. Możesz cierpieć z tego powodu, ale szanujesz wolność partnera i nie próbujesz nim manipulować. 5. Poznaj "wroga" Kiedy stwierdzisz, że czujesz zazdrość, mimo że partner nie daje Ci realnych powodów, potraktuj to jako wyzwanie. Może nie czujesz się bezpiecznie w relacji z powodu niskiej samooceny. Pora się temu przyjrzeć: - Co myślisz o sobie jako partnerze/partnerce? Wypisz to wszystko, co - jak sądzisz - wnosisz do relacji. Przeanalizuj to, co napisałeś i odpowiedz na pytanie. Czy uważam się za wartościowego partnera? Czy gdybym był kimś innym, chciałbym związać się z taką osobą, jaką jestem? Jeśli będziesz szczery wobec siebie samego, z odpowiedzi tych wyłoni się twoja samoocena. Trudność ze sformułowaniem własnego pozytywnego obrazu, powinna być wstępem do refleksji i znalezienia odpowiedzi na kolejne pytanie. Ciąg dalszy artykułu pod materiałem wideo: Co zrobić, by zaczął myśleć o sobie jako o atrakcyjnej osobie? Przede wszystkim przeformułuj ograniczające przekonania. Wypisz wszystkie negatywne stwierdzenia, które przyczyniają się do twojej nieufności i zazdrości. Na przykład: "miłość przynosi cierpienie" albo "mężczyznom bądź kobietom nie można ufać" itp. Te ograniczające przekonania sprawiają, że twoje nastawienie do partnerstwa, wierności itp. jest zafałszowane. Świadomie przeformułuj je na pozytywne, bo to ty decydujesz, w co wierzysz. "Miłość jest piękna i wartościowa", "ludzie pragną miłości" itp. Jeśli czujesz się niedostatecznie atrakcyjny i to wywołuje w tobie negatywne myśli i oczekiwania, codziennie zauważaj i notuj swoje osiągnięcia, przyjemne sytuacje oraz wszelkie dowody wsparcia ze strony otoczenia. Wieczorem poświęć kilka chwil na wyrażenie wdzięczności za dobre rzeczy, które cię spotkały. Takie drobne zmiany mogą bardzo poprawić jakość twojego życia. Masz problem? Napisz: redakcja@ Joanna Godecka - psychoterapeutka, coach, trenerka, prowadząca Gabinet Psychoterapii INSIDE YOU. Ekspert i doradca w sprawach relacji. Autorka książek, "Miłość na celowniku", "Nie odkładaj życia na później" czy "Przestań się zamartwiać". Członek Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów TSR. Mowa ciała na randce [INFOGRAFIKA] - / Wpływ COVID-19 na zawieranie małżeństw binacjonalnych w Polsce [INFOGRAFIKA] - Źródło:
Jak nie być zazdrosnym? Chorobliwa zazdrość a zdrada/ Fot. Aldo Delara/Unsplash Opublikowano: 12:00Aktualizacja: 15:18 Jak nie być zazdrosnym lub przeciwnie – jak wzbudzić zazdrość? Dla jednych zazdrość w związku to solidny dowód miłości, dla drugich – braku zaufania. Podobno „nie ma miłości bez zazdrości”, ale zazdrości zdrowej, rozsądnej i dojrzałej, bo ta szalona i nieobliczalna może doprowadzić do katastrofy w związku. O zazdrości rozmawiamy z terapeutką Izabelą Kielczyk. Marcin Kozłowski: Zazdrość to niepotrzebne uczucie? Izabela Kielczyk: Oczywiście, że potrzebne. Czasem bywa wręcz przydatna. Ale z czysto logicznego punktu widzenia wprowadza do związku nieprzyjemną atmosferę. Dla „zdrowia” związku powinno być trochę zazdrości. I to wcale nie znaczy, że nie ufam drugiej osobie. Ufam, ale i tak gdzieś w środku od czasu do czasu czuję małe ukłucie. Normalne jest, że czasem zastanawiamy się, z kim spotyka się partner lub partnerka, po cichu mamy żal, że to nie z nami akurat teraz spędza czas. To pokazuje, że nam na kimś zależy. Patrząc na niektóre pary, można wysnuć wniosek, że zazdrość nie zawsze jest taka subtelna. Powinny być jakieś rozsądne granice. Jeżeli wysyłamy ciągle SMS-y z tekstem: „Gdzie jesteś i co robisz?”, podjeżdżamy znienacka pod miejsce pracy, to jest to już chore. Niektórzy uważają, że muszą mieć wszystko pod kontrolą, a wtedy nic złego się nie wydarzy. Są ludzie, którzy organizują sobie całe życie wokół ciągłego sprawdzania swojego partnera pod kątem ewentualnego romansu. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Zdrowie umysłu Miralo, Suplement diety wspomagający odporność na stres, 20 kapsułek 20,99 zł Zdrowie umysłu Less Stress from Plants 60 kaps. wegański 60,00 zł 90,00 zł Zdrowie umysłu Naturell Ashwagandha, 60 tabletek 18,15 zł Zdrowie umysłu Good Sleep from Plants 60 kaps. wegański 45,00 zł 90,00 zł Zdrowie umysłu, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z głębokim skupieniem, 30 saszetek 139,00 zł Mam wrażenie, że chorobliwa zazdrość to przede wszystkim efekt poczucia niskiej wartości. To prawda, ale bywają też inne czynniki. Ktoś mógł zostać zdradzony już wcześniej i chce zapobiec kolejnej takiej sytuacji. Może ma złe doświadczenia z dzieciństwa, został opuszczony przez któregoś z rodziców albo był świadkiem zdrady ze strony matki lub ojca. W tym konkretnym związku mogły pojawiać się wcześniej sytuacje, które sprowokowały daną osobę do rozwijania w sobie zazdrości. Zazdrość to tylko objaw tego, co tak naprawdę dzieje się gdzieś głęboko w środku. Jak można zwalczyć w sobie to uczucie? Warto się zastanowić nad źródłem ‒ skąd to się u mnie bierze? Jakie zdarzenia, sytuacje spowodowały, że mam na tym punkcie obsesję? Konieczna może być rozmowa z partnerem lub partnerką, ale ludzie często tego unikają, bo boją się, że „obudzą demona”. Zazdrosne osoby ciągle prowadzą ze sobą wewnętrzny dialog, a nie mówią o problemie głośno. Łatwiej jest im być zazdrosnym, niż o tym opowiedzieć i coś zmienić. A szkoda, bo często ten problem można rozwiązać właśnie we dwójkę. Trzeba sobie uświadomić, że nie można kontrolować drugiej osoby w stu procentach i jeśli będzie chciała nas zdradzić, to i tak to zrobi. I świadomość braku kontroli sprawi, że ktoś taki poczuje się lepiej? Owszem, bo w miłości jest przecież tak, że coś może nas zaboleć. Nie zawsze jest ekstra, ktoś może przecież odejść lub zdradzić. Akceptacja tego prostego faktu zwalnia z przymusu kontroli. Miłość polega na tym, że się kocha, ufa, ale i ryzykuje. Nie ma co myśleć o tym, co będzie w przyszłości, co może się stać. Ważne jest tu i teraz, niepotrzebnie tworzy się często zupełnie nierealne scenariusze. Poza tym każdy człowiek, nawet będąc w związku, ma prawo do własnego życia, spotkań w gronie swoich znajomych, a to wcale nie oznacza, że musi robić coś złego. Niektórym mocno zakochanym trudno to zrozumieć. Ale to właśnie przestrzeń dla siebie, o którą często jesteśmy zazdrośni, jest dla związku bardzo korzystna! Wnosimy do naszej relacji coś nowego – przeżyliśmy coś, spotkaliśmy kogoś, zobaczyliśmy coś niezwykłego, mamy więc potem z partnerem lub partnerką ciekawe tematy do rozmowy, dyskusji. Jeśli wychodzę z domu sama, mam swoje sprawy i swoje grono znajomych, mogę być dla drugiej połówki bardziej interesująca, niż gdybym tylko ciągle czekała na partnera i nie widziała niczego poza nim. Załóżmy teraz, że to nie my jesteśmy zazdrośni, ale partner lub partnerka. Gdybym miał uspokoić moją wiecznie zaniepokojoną partnerkę, mówiłbym jej ciągle, że bardzo ją kocham i jest dla mnie najważniejsza na świecie. Paradoksalnie takie zapewnienia wcale nie pomagają. To błędne koło. Im bardziej się zapewnia o swoim gorącym uczuciu, tym bardziej druga osoba staje się podejrzliwa. Zazdrosne osoby nie traktują takich zapewnień jako prawdziwych dowodów miłości, uważają, że partner na pewno ma coś na sumieniu. Dlatego czasem trzeba po prostu powiedzieć: „Robię, co mogę, ale nie jestem w stanie ci już pomóc”. I wysłać do psychologa. Lepiej w pewnym momencie przestać zapewniać o swoim oddaniu i uczuciu, ale powiedzieć wyraźnie „stop”. Czasem kończy się to niestety odejściem któregoś z partnerów, bo jedna ze stron nie wytrzymuje już tego napięcia. Można wykorzystać zazdrość jako lekarstwo na kryzys w związku? Widzę, że atmosfera „siadła”, więc staram się wzbudzać zazdrość w partnerce, np. umawiając się z kimś innym Byłabym ostrożna. Zachęcałabym raczej do tego, by wrócić do początków związku – liścików, SMS-ów, randek poza domem. Skutek takich zabaw w zazdrość może być odwrotny do zamierzonego – albo ktoś od nas odejdzie, albo my sami odejdziemy do osoby, z którą zaczęliśmy się spotykać. Można jednak od czasu do czasu sięgać po delikatne chwyty, np. „kolega w pracy stwierdził dziś, że mam ładne włosy”. Ale nic poza tym. Zazdrość może sprowokować zdradę na zasadzie „samospełniającej się przepowiedni”? Tak się rzeczywiście zdarza. Druga osoba może być zmęczona ciągłą nagonką i uciec z danej relacji. Nie mówi jednak: „mam dość, chcę, żebyś się zmienił/a”, ale ucieka od razu w inny związek. Myśli sobie wtedy: „szukałeś/aś powodu do zazdrości, to teraz go masz”. Najgorsze jest to, że zazdrosny partner nie rozumie, że to on lub ona spowodowali ten kryzys. Uważają po prostu, że potwierdziły się ich podejrzenia. Zobacz także Marcin Kozłowski Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy
Witam! Nadmierna zazdrość, a co za tym idzie, także kontrola partnerki mogą prowadzić do rozpadu relacji. Związek nie jest więzieniem, ani oddaniem się na wyłączność w ręce drugiej osoby. Zdrowa relacja to taka, w której każdy z partnerów ma swoją prywatną przestrzeń - własne zainteresowania, przyjaciół, zajęcia. W takim związku ważne jest zaufanie i wzajemna troska. Troska nie oznacza kłótni i doszukiwania się potencjalnego zagrożenia, które najczęściej jest wyobrażone. Troszczenie się o drugą osobę to dbanie o jej potrzeby i wspieranie jej. Warto, żeby zastanowił się Pan, czy zawsze rozmawia przy partnerce przez telefon i czy wszystkim chce się Pan z nią dzielić. Czy idąc z kolegami na spotkanie ma Pan ochotę zdać partnerce szczegółową relację co do słowa, z rozmów, które prowadziliście, czy raczej są sprawy, które mogą jej po prostu nie interesować lub woli Pan zachować je dla siebie? Czy w takiej sytuacji ona powinna Pana podejrzewać o nieuczciwość i zdradę? Warto wstawić się w jej sytuację. Jak Pan czułby się, gdyby ona wciąż domagała się wyjaśnień i wkraczała w Pana intymność? Każdy z nas ma prawo do zachowania tajemnicy prywatnej korespondencji. Pan sprawdzając telefon partnerki łamie te prawa. Chciałby Pan być ciągle pod kontrolą? Czasem sms czy rozmowa mogą dotyczyć bardzo prywatnych spraw, jak np. rozmowy na temat stanu zdrowia najbliższej rodziny, itp. Partnerka nie musi Pana zdradzać, żeby chcieć zachować pewne sprawy wyłącznie dla siebie. Warto zastanowić się natomiast, co Pana skłania do kontrolowania i wzbudza w Panu tak silną zazdrość. Może nie czuje się Pan w pełni wartościowy i martwi tym, że inny mężczyzna będzie od Pana "lepszy"? Proszę pamiętać, że partnerka wybrała Pan i wspólnie tworzycie związek. Dlatego warto z partnerką porozmawiać i powiedzieć jej, co tak naprawdę Pan czuje i dlaczego w taki sposób się Pan zachowuje. Jeżeli wspólnie nie będziecie mogli tego problemu rozwiązać, zachęcam do skontaktowania się z psychologiem lub terapeutą dla par. Warto, żebyście wspólnie korzystali z takiej pomocy. Pozdrawiam.
Przejdź do zawartości Jak nie być zazdrosnym, kiedy jesteś zazdrośnikiem? Jak nie być zazdrosnym, kiedy jesteś zazdrośnikiem? Justyna2022-07-24T16:00:10+02:00 Jak nie być zazdrosnym? Czy chcesz wiedzieć jak poradzić sobie z zazdrością w pięciu krokach? Jak szybko zwalczyć w sobie zazdrość ? Te klikalne nagłówki atakują mnie z każdego miejsca. Wyłażą z sieci, wyskakują z czasopism. Śledzą mnie nawet w księgarniach. Po co? Dlaczego? Czyżby chciały mi coś powiedzieć? Jak nie być zazdrosnym? Muszę to wiedzieć natychmiast! Bycie zazdrosnym człowiekiem na pewno nie jest trendy. Zazdrościć jest fuj! Wiem to, bo słyszę to od dzieciństwa. Nie zazdrość bratu – mówiła mama. Jak możesz?! Nie patrz spode łba na koleżanki – pouczał tata. Pamiętaj, nie wzdychaj z żalem kiedy kolega ma coś o czym ty marzysz – powtarzała katechetka! Zazdrość to uczucie dla ubogich duchem, a nie dla takich superwomen jak TY – mówią wszyscy oświeceni guru! No chyba mają rację! Bo jak taka odważna, przedsiębiorcza i przebojowa kobieta jak ja mogłaby odczuwać zazdrość o cokolwiek. Jak taka Królowa Sypialni jak ja mogłaby być zazdrosna o mężczyznę? No właśnie…Jak???? Myślę, że w czasach kiedy trzeba być twardą kobietą, panującym nad swoimi emocjami człowiekiem i wysoko wibrującą istotą przyznanie się do tego, że jest się zazdrosną kobietą, nie panującym nad swoimi żądzami człowiekiem i słabą w swej silnej woli istotą jest trudniejsze niż wykrzyczenie tego, że uwielbia się seks oralny. A ja jestem zazdrośnicą! Naprawdę próbowałam zastosować się do rad z każdego poradnika, który traktował o tym jak nie być zazdrosnym. Przecież, kto o zdrowych zmysłach chciałby, żeby ściskało go w żołądku na myśl o ukochanym w ramionach innej kobiety. Kto nie marzyby o wolności od tego uczucia, które oblepia umysł, dusze i serce. Od tej emocji, która zabiera czas, energię i która nigdy nie jest budującą siłą. Długo walczyłam o to, żeby móc powiedzieć – ja nie jestem zazdrosna, ja jestem ponad to! Dzisiaj z lekkością mówię – bywam zazdrosna i w pełni to w sobie akceptuję! Jak nie być zazdrosnym – moje WOW Skłamałbym pisząc, że nie mam na swoim koncie „porządnych” ataków zazdrości. Jednak nawet w najtrudniejszych momentach próbowałam zachować klasę. Tylko bez histerii Justyno! Bez dramatów Skarbie – mówiłam do siebie. I może nawet dałabym radę tak do końca życia grać w niezazdrość, gdyby nie ból w klatce piersiowej i ucisk w żołądku, które krzyczały „Pieprzysz głupoty Królowo!”za każdym razem, kiedy starałam się dostosować i być treny! Dlaczego? Bo poradniki z cyklu jak nie być zazdrosnym wyraźnie kazały mi być ponad to, więc grzecznie słucham. Złość, żal, smutek i tęsknotę – wierne koleżanki zazdrości – spychałam wraz z nią głęboko w siebie. Jeśli wyłaziły – dopychałam buciorem przekonując się, że po terapii, że z taką świadomością, że z tyloma osiągnięciami nie mogę ulegać tak niskim emocjom jak zazdrość. Naprawiałam się wytrwale i z wielkim zaangażowaniem. Bardzo chciałam być jak ON, który twierdził, że nie jest ani trochę zazdrosny. Chciałam być jak koleżanka ze spokojem patrząca na wyjazdy służbowe swojego męża. Naprawdę chciałam poczuć jak to jest bez tej okropnej zadry w sercu. Chciałam – wytrwale i bez skutku – do momentu, aż zrozumiałam, że moja zazdrość nie jest żadną wadą fabryczną, nie jest moją słabością i nie jest niczym, co umniejsza mojej wartości. Jak nie być zazdrosnym, czyli skąd się bierze zazdrość? Zazdrość to odpowiedź naszego układu nerwowego na traumy, których doznajemy przez całe życie. Odpowiedź na odtrącenie, odrzucenie, niekochanie, zapomnienie, osamotnienie, których doświadczyliśmy jako dzieci i które „przydarzają” się nam jako dorosłym. Zazdrość to często historia o potrzebie miłości, uwagi, bycia usłyszanym, których – czasami w imię największej miłości, odmawiają nam Ci od których się tego spodziewamy jako dorośli, albo, których nie dostaliśmy jako dzieci. Moja terapeutka twierdzi, a ja się z nią w pełni zgadzam, że „zmuszanie nas” do „naprawienia” się jest działaniem tak samo powszechnym, jak mocno przemocowym. Traumy można wygasić, można się nimi zaopiekować. Nie można ich jednak nie unieważniać i zawstydzać. Są częścią nas słusznie domagającą się tego, żeby ją uznać, zrozumieć i w sobie pokochać. Jak poradzić sobie z traumą, czyli zgoda na to, że blizny po wygaszonych traumach pozostaną z nami na zawsze „Jak zapewne wiecie zazdrość może być różna i tak jak jest różna ma różne podłoże. Jeśli szarpie nami obsesyjna zazdrość, to może być informacja o tym że nasz układ nerwowy doświadczył kiedyś traumatycznie oddzielenia od rodzica. Przez lata niezaopiekowane dziecięce rany z odtrącenia, odrzucenia, poczucia bycia niekochanym, gorszym, niewidzialnym, zapomnianym prowadzą do wielkiego wewnętrznego osamotnienia. Wtedy najczęściej wchodzimy w dorosłym życiu w relacje jak dzieci, które reagują jakby to powiedział psycholog nadmiarowo i niefunkcjonalnie na każdy bodziec. Reagują tak bo czują i widzą świat oczami małego dziecka, zatem każdy zwiastun porzucenia to ryzyko śmierci – wtedy stare i nowe rany bolą nasze poranione dziecko jeszcze bardziej . Często zdarza się, że szukamy miłości i bliskości przez całe życie jako poranione dzieci i każdego przychylnego nam człowieka z automatu obsadzamy w roli zastępczego bezpiecznego dorosłego… A ten wytypowany na dorosłego szybko okazuje się, że jest też poranionym dzieciaczkiem, który szuka swego zastępczego opiekuna i tak cierpimy i miotamy się w bezsilności. Stąd już tylko krok do zranionych oczekiwań, obwiniania, utraty zaufania i zazdrości! To zadanie dla dorosłych uznać to co czuje nasze poranione dziecko. bez żądania bycia niezniszczalnym żołnierzykiem i zrobić przestrzeń na tę część historii w sobie. Bo czyż nie jest najokrutniejszą przemocą wobec samego siebie żądanie żeby nasze zranione dziecko założyło galową sukieneczkę. Żeby z uśmiechem na ustach znosiło kolejne trudne sytuacje dorosłego życia? Zatem drodzy dorośli zaopiekujcie się swoimi ranami i odciążajcie z miłością swoje dzieci – kiedy krwawią róbcie kroczek po kroczku miejsce na ten ból i cierpienie, pobądźcie ze sobą w tym, wycałujcie te blizny za każdym razem kiedy zapłaczecie nad swym losem.” Wewnętrzne dzieci, a zazdrość „Dorosłe życie to nieustająco nowe wyzwania, to nie bajkowa droga usłana tylko płatkami róż, czasem zdarzają się ciernie, które w pierwszym odruchu kłują poranione dzieci – wtedy zalewa nas fala emocji trudna do zaopiekowania. Co zatem czynić? Ulgę może przynieść zmiana miejsca z którego staniemy do tego wyzwania – czy jako dziecko, czy jako dorosły? Jeśli cierniami zaczniecie się zajmować z miejsca dorosłego, to jest nadzieja na ulgę. To oznacza że do swych małych utrudzonych dzieci mówicie z miłością – ja się tym zajmę, ja Cię obronię, to moje zadanie i na moją miarę, a Ty na ten czas schowaj się głęboko pod kołderką – jesteś bezpieczny! Dam znać jak ja to ogarnę. Nasze wewnętrzne dzieci nie są odpowiedzialne za rozwiązywanie naszych dorosłych problemów. One mają swój świat przynależny dzieciństwu, a Was za najtroskliwszych mądrych i kochających opiekunów. Tak żyje się łatwiej. To co tutaj opisałam to jedna z perspektyw terapeutycznych. Z traumami i wielkimi zranieniami łatwiej jest radzić sobie w asyście „zewnętrznego” dorosłego. Dorosłego, który jako przewodnik łagodnie i w pełnej obecności wspiera w podróży do Siebie!” Żyj i pozwól żyć zazdrości Zgoda na bycie zazdrosną nie jest równoznaczne z tym, że teraz w majestacie uznania traum „bezkarnie” będziemy śledzić mężów. Zakładać podsłuchy w telefonach i wścibić nos wszędzie tam gdzie się zmieści. Akceptacja zazdrości znaczy tyle, że kiedy ją poczujesz nie będziesz jej unikać. Nie zaczniesz jej wypierać, nie będziesz jej racjonalizować. Dzisiaj, kiedy poczułam znajome ukłucie w sercu zamiast spychać zazdrość gdzieś w siebie, pięknie się z nią przywitałam. Zauważyłam i nawet głośno stwierdziłam, że tak, jestem zazdrosna. Bez samobiczowania, bez oceniania, czy mam prawo i czy mi wypada. Za to ze zrozumieniem, z czułością i z miłością do samej siebie. Tylko tyle i aż tyle. Nie, nie przestałam być od tego smutna. Nie, nie zniknęły też ani moja za nami tęsknota, ani wielka chęć bycia w jego ramionach zamiast niej. Ale tak, dużo się zmieniło! Nie zaczęłam „po staremu” się porównywać. I nie szukałam sposobów, żeby mu pokazać, co stracił, ani powodów, żeby umniejszyć jemu czy naszej relacji. Nie straciłam energii, nie zmarnował dnia. Poznałam lepiej siebie i mocniej pokochałam zazdrosną część mnie. Przywitałam zazdrość ze spokojem, cierpliwością i z miłością. Zazdrość cytaty dobre na każdą okazję Zazdrość to skomplikowany twór. Chadzają z nią zzłość, tęsknota, bezsilność, żal. Trudno ją polubić. Nie dziwi mnie wcale, że takie wzięcie mają poradniki o tym jak nie być zazdrosnym. Wiem, że można ją w sobie stłamsić. Można przywdziewać maskę obojętności, można być ponad nią, można się nie angażować unikając miejsc i sytuacji, które ją wyzwalają. Wiem też jednak, że można zazdrość w sobie uznać. I mimo, że to proces o wiele bardziej bolesny niż jej zamrażanie, to mocno go rekomenduję. Z mojego doświadczenia wynika, że zazdrość niezauważona, niezakceptowana i nieutulona jest jak dzika bestia – nigdy nie wiadomo jak zareaguje. A ta utulona może być jak MUZA. Dzisiaj natchnęła mnie do napisania o niej, a nie do NIEGO:)). Ufam, że mój wpis zainspirował Cię do być może innego spojrzenia na zazdrość. A jeżeli chcesz wiedzieć co inni napisali o zazdrości zachęcam Cię do zajrzenia do wpisu „ Zazdrość cytaty dobre na każdą okazję.” Zebrane tam cytaty pozwolą Ci spojrzeć na temat zazdrości jeszcze szerzej.
Chcesz, aby facet był o ciebie zazdrosny? żeby wciąż starał się o Twoje względy? nie pozwól mu się zdobyć, spraw aby wciąż czuł niedosyt i zaczął Cię rozpieszczać na wszelkie możliwe sposoby aby dosięgnąć swego celu. W tym artykule dowiesz się co zrobić żeby facet zatęsknił na serio! Oto kilka przydatnych trików… Chcesz, aby facet był o ciebie zazdrosny? żeby wciąż starał się o Twoje względy? nie pozwól mu się zdobyć, spraw aby wciąż czuł niedosyt i zaczął Cię rozpieszczać na wszelkie możliwe sposoby aby dosięgnąć swego celu. W tym artykule dowiesz się co zrobić żeby facet zatęsknił na serio! Oto kilka przydatnych trików…1. Flirt2. Twój „eks”3. Babski wieczór4. Co zrobić żeby facet zatęsknił? powiedz, że jesteś zajęta…5. Męskie towarzystwo 1. Flirt Nic tak nie zrani jego ego jak Twój flirt z innym mężczyzną. Nawet jeśli nie jesteście w związku, niewinny flirt sprawi, że podniesiesz mu ciśnienie. Uważaj jednak, aby nie przesadzić. Nie chcesz przecież, aby pomyślał, że jesteś bardziej zainteresowana kimś innym. Wtedy mógłby całkowicie odpuścić. 2. Twój „eks” Będąc w towarzystwie chłopaka, u którego chcesz wzbudzić zazdrość, wspomnij swojego byłego. Upewnij się, że on to usłyszał i obserwuj jego reakcję. Jeśli wydaje się obojętny, być może jest to taka jego strategia… 3. Babski wieczór Bądź spontaniczna i impulsywna. Nie zdradzaj szczegółów gdzie wychodzisz i z kim. Nie mów, o której wrócisz, po prostu spędź miło wieczór z koleżankami. Nie odbieraj telefonu, po prostu baw się dobrze! Oczywiście, nie robisz nic złego, nie spotykasz się w tym czasie z innym mężczyzną. Niech twój facet się zastanawia jak spędzasz czas. Później możesz opowiedzieć jak było świetnie i zapewnij go, że masz zamiar to powtórzyć. 4. Co zrobić żeby facet zatęsknił? powiedz, że jesteś zajęta… Jeśli mężczyzna wie, że zawsze masz dla niego czas i już do tego przywykł, czas trochę to zmienić. Wyłącz telefon na parę godzin, poświęć więcej czasu dla siebie. Nie musisz od razu mu odpisywać czy oddzwaniać. Zwyczajnie mogłaś nie mieć czasu lub zapomniałaś. 5. Męskie towarzystwo Umów się ze swoimi kolegami. Możesz wziąć swojego faceta na to spotkanie, ale trik polega na tym, aby więcej uwagi poświecić znajomym. Twój mężczyzna może poczuć się przez chwilę niepewnie i z pewnością będzie zazdrosny o to, jak dobry kontakt masz ze swoimi kolegami. Mam nadzieję, że wiesz już co zrobić by facet zatęsknił za Tobą, nawet jeśli jesteście parą to przyda się w Waszym związku nutka zazdrości i niedosyt Twojego partnera, pozwól mu zdobyć Cię na nowo!
o co można być zazdrosnym